Rodzice codziennie obserwują swoje dorastające dzieci. Wiedzą jakie złe decyzje i błędy popełnili za młodu, dlatego łatwiej im jest je dostrzec u własnych dzieci.
Wychowanie z internetem
Nie wszyscy jednak mają tego świadomość, że dorastające dzieci dokonują własnych wyborów i popełniaj własne błędy, na których same się uczą.
Życie dzieci wygląda zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy sami dorastaliśmy. Nie było szybkich smartfonów i możliwości jakie dzisiaj nam dają.
Rodzice stoją przed wyzwaniem, wychowują pierwszych w rodzinie cyfrowych obywateli i jednocześnie sami są wzorem i odniesieniem dla innych rodzin.
Przychodzi taki dzień, w którym dziecko otrzymuje swój pierwszy telefon. Nie używa go w pojedynkę, tylko wymienia swoje doświadczenia z rówieśnikami, którzy podobnie jak ono także niedawno dostali swój pierwszy smartfon.
Jednak bez odpowiedniego nadzoru osoby dorosłej, cyfrowy świat może takiemu dziecku czy nastolatkowi szybko wymknąć się spod kontroli.
Chodzi tutaj przede wszystkim o aspekt moralny, czyli jakie treści wolno udostępniać, a jakie nie.
Im młodsze dziecko, tym większego nadzoru wymaga
Rodzic musi podejść do tego rozsądnie. To właśnie rodzic ocenia na jakim poziomie rozwoju jest jego dziecko.
Bardzo ważna jest także rozmowa z dzieckiem, co mu wolno robić w sieci. Chwalmy je za dokonywanie dobrych i odpowiedzialnych wyborów. Jeśli dokona złego wyboru, na spokojnie wyjaśnijmy mu o co chodzi.
Stwórzmy przejrzyste zasady i rozmawiajmy z dzieckiem o realnych zagrożeniach w sieci.
Popełnianie błędów i liczenie się z konsekwencjami są kluczowymi lekcjami rozwoju.
Spora ilość rodziców myśli, że gry są stratą czasu. Tak naprawdę zależy to od tego, czy w życiu takiego gracza istnieje równowaga do innych form aktywności. Jeśli dziecko nie zaniedbuje szkoły, spotyka się ze znajomymi i ma też inne zainteresowania niż gry, to nie ma się o co martwić. A więc zachęcajmy i umożliwiajmy naszym dzieciom ciekawe spędzanie czasu poza światem wirtualnym.